poniedziałek, 26 stycznia 2015

Robert Bloch - Psychoza

Większość z nas kojarzy "Psychozę" z filmem w reżyserii Alfreda Hitchcocka. Nie mnie oceniać jakość i geniusz tego dzieła, gdyż do tej pory jakoś nie udało mi się nigdy go obejrzeć. I jestem z tego powodu przeszczęśliwa, bo nieznajomość tej historii pozwoliła mi na pełne oddanie się czytelniczej ekstazie, którą zaserwował nam Bloch.
Autorem Psychozy był nieżyjący już amerykański pisarz, twórca kryminałów, fantastyki i horrorów. Swoją karierę pisarską rozpoczynał od opowiadań publikowanych w różnych magazynach. Aż przyszła pora na arcydzieło literackie, które jak wcześniej wspomniałam, doczekało się ekranizacji.

"Cichy motel na odludziu wydaje się oazą spokoju, lecz w rzeczywistości jest królestwem śmierci. Jednak kto jest mordercą? Zapewne nie Norman Bates - nieśmiały, łagodny, terroryzowany przez despotyczną matkę właściciel zajazdu. Kto więc zabija tak okrutnie, z zimną krwią? Odpowiedź zaszokuje każdego czytelnika."
Po takim opisie spodziewałam się bomby. Miałam nadzieję na profesjonalne pranie mózgu i depresję poczytelniczą. Chciałam, żeby ta książka mnie zaczarowała, zaskoczyła w niewyobrażalny sposób. Jednak nic takiego się nie stało. Jedyne, co mi zostało po przeczytaniu "Psychozy", to gigantyczny niedosyt.

Po przeczytaniu Psychozy mam mieszane uczucia. Oczywiście to klasa sama w sobie. Genialna fabuła, kompaktowo upchnięta w 160stron, interesujące postacie, przystępny język, który pozwala na dosłowne pochłonięcie książki. Jednak... mniej więcej po przeczytaniu 1/3 stron byłam prawie pewna rozwiązania "zagadki" motelu Batesa.

Nie wiem, czy to normalne w przypadku tej książki, czy po prostu zbyt dużo już przeczytałam i mój mózg jakieś dziwaczne rzeczy powymyślał. Ewentualnie zostaje jeszcze opcja, że sama mam jakąś nieodkrytą psychozę, która pozwoliła mi na rozszyfrowanie istoty tej opowieści. Niemniej jednak, mimo wspaniale zbudowanego napięcia, które trzymało do ostatniej strony, nie byłam zaskoczona zakończeniem. A szkoda, bo to naprawdę fenomenalny thriller.

Gorąco polecam. Pod rygorem odcięcia mi dłoni, gwarantuję doskonałą ucztę czytelniczą! Każdy szanujący się "fan" thrillerów powinien zapoznać się z "Psychozą".

Ogólna ocena 10/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz